Drodzy Farmaceuci,
Piszę te słowa jako farmaceutka z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, Wasza koleżanka po fachu. Osoba, która w swoim zawodowym życiu spotykała się z pacjentami setki tysięcy razy. Tak jak Wy, codziennie zakładałam biały fartuch. Tak jak Wy, kończyłam ten jeden z najtrudniejszych kierunków studiów, gdzie wszystkich nas uczono jednego – nigdy nie mamy przed sobą klienta, zawsze Pacjenta. Chorego lub jego bliskich, potrzebujących naszej pomocy. My Farmaceuci tę cienką, lecz wyraźną granicę rozpoznajemy bez trudu.
Dziesiątki lat czekaliśmy cierpliwie na prawo, które pozwoli nam pracować zgodnie z nabytą wiedzą i doświadczeniem. Na wykorzystanie naszych umiejętności do pomagania tym, którzy tej pomocy potrzebują. Wreszcie się doczekaliśmy! Czas procedowania projektu ustawy o zawodzie farmaceuty – bo właśnie o niej mowa – przypadł w niezwykle trudnym dla nas wszystkich momencie. Niemal symboliczne jest to, iż o naszym zawodzie decyduje się dzisiaj, kiedy codzienne życie podporządkowane jest regułom pandemii. Kiedy codziennie do polskich aptek trafiają miliony chorych. Pomagamy wszystkim, traktując każdego z szacunkiem. Aby móc wykonywać naszą pracę z jeszcze większych oddaniem, potrzebujemy niezależności. To właśnie ona gwarantuje, że Pacjent nie będzie już dłużej postrzegany jako sprzedażowy target czy element programu marketingowego.
Naruszenie tych przepisów, blokowanie prawa do nadzoru nad lekiem i terapią jest niezwykle niebezpieczne, przede wszystkim dla naszych Pacjentów. Zagrożenie życia lub zdrowia, nielegalny wywóz leków, handel substancjami do produkcji narkotyków, zachęcanie do fałszowania dokumentacji medycznej oraz zysk zamiast profesjonalnej porady, to konsekwencje naruszania niezależności Farmaceuty. Na takie działania nie ma i nigdy nie będzie naszej zgody!
W ostatnim czasie to właśnie prawo do niezależnego wykonywania zawodu farmaceuty i kar za jego łamanie, stały się przedmiotem sporu pomiędzy nami, a częścią przedsiębiorców. Kilka dużych korporacji występujących często pod wspólnym szyldem swoich organizacji członkowskich, robi wszystko, aby z ustawy o zawodzie farmaceuty usunąć zapisy gwarantujące bezpieczeństwo Wasze i Waszych Pacjentów. Apelują wręcz, aby Parlamentarzyści głosowali przeciw tej najważniejszej dla nas ustawie, jeśli kary za uniemożliwianie nam czynności zawodowych nie zostaną z niej usunięte. W wielu miejscach posługują się przy tym nieprawdą i manipulacją.
Przykłady takich praktyk można mnożyć bez końca. Ze zdumieniem słyszeliśmy o aptekach, które rzekomo będą zamykane po kłótni Farmaceuty z właścicielem. Za każdym razem skrzętnie omijane są informacje o tym, iż każde naruszenie prawa będzie przedmiotem badania dwóch instancji inspekcji farmaceutycznej oraz dwóch instancji sądów administracyjnych. Standardem stało się również straszenie masowymi upadkami aptek i przedsiębiorstw. W Sejmie dominuje retoryka wojenna. Ze zdumieniem mogliśmy wszyscy usłyszeć o bombie atomowej zrzucanej na głowy przedsiębiorców. Tą rzekomą bombą są zapisy o karze cofnięcia zezwolenia za naruszanie niezależności Farmaceutów i sankcji unieruchomienia apteki lub hurtowni za uniemożliwianie wykonywania czynności Kierownikowi-Farmaceucie. Takie działania powinny zwrócić szczególną uwagę Farmaceutów pracujących u tych przedsiębiorców, którzy przez lata przekonywali ich, jak bardzo są dla nich ważni, a teraz pokazali swoje prawdziwe intencje.
Czego tak bardzo boją się przedstawiciele kilku korporacji, że posuwają się aż tak daleko? Spośród kilkunastu przesłanek do cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki, tak bardzo boją się tylko tej jednej – kary za naruszenie naszej niezależności zawodowej. To właśnie dlatego ich prawnicy zaproponowali poprawki mające doprowadzić do tego, aby te przepisy stały się martwe. W mojej ocenie poprawki te są sprytnym zabiegiem zmierzającym do uniknięcia odpowiedzialności. Warto zadać pytanie – do czego potrzebny jest Farmaceuta odpowiedzialny za wszystko, skoro można mu bezkarnie uniemożliwić wykonywanie zadań?
Moje stanowisko w tej kwestii jest jednoznaczne. Osoba odpowiedzialna za ludzkie życie nie może być kukiełką. Przedsiębiorca może decydować o całym wachlarzu spraw biznesowych, jednak cała sfera dotycząca zawodu farmaceuty jest świętością, gdyż chroni zdrowie Pacjenta.
Podczas głosowań w Sejmie ustawę poparło ponad dwustu pięćdziesięciu Posłów, wstrzymało się stu siedemdziesięciu czterech. Mimo, że ustawa ostatecznie uzyskała większość, to jednak część Parlamentarzystów – dziękując za naszą pracę i poświęcenie – nie zdecydowała się na poparcie tego aktu prawnego. Jako środowisko nie oczekujemy kolejnych braw czy podziękowań. Oczekujemy natomiast prawa do pomagania chorym. Oczekujemy regulacji wolnej od jakichkolwiek nacisków ze strony organizacji biznesowych. Tylko tyle i aż tyle.
Ustawa trafiła pod obrady Senatu, co tylko nasiliło medialną nagonkę i zwiększyło aktywność korporacyjnego lobbingu ze strony części pracodawców. Trwają więc próby przekonywania naszych Koleżanek i Kolegów, aby stanęli przeciwko tej ustawie, co tak naprawdę zmierza do tego, aby stanęli przeciwko samym sobie. Farmaceuci mogą dziś liczyć na wsparcie Ministra Zdrowia, Głównego Inspektora Farmaceutycznego, samorządów zawodowych reprezentujące setki tysięcy osób wykonujących zawody medyczne, wielu Posłów koalicji i opozycji. Czy to ostatecznie wystarczy, aby powstrzymać tę ogromną falę wylewającego się hejtu?
Wierzę, że tak. Musimy jednak kontynuować nasze wspólne działania, dlatego proszę Was o poparcie tej ustawy. Proszę Was o głos będący naszym zawodowym „być albo nie być”. Głosując za projektem, głosujecie za swoją niezależnością, dlatego z całego serca proszę Was o pomoc i wsparcie tej regulacji. To nasza wspólna sprawa!
mgr farm. Elżbieta Piotrowska-Rutkowska
Farmaceuto! Poprzyj Ustawę o zawodzie farmaceuty
Uzupełnij swoje dane, zapoznaj się z treścią zgód i wyślij apel do Senatorów X kadencji Senatu Rzeczypospolitej Polskiej
Link do petycji